6/07/2017

odprawa na 7 czerwca 2017

Tak się szczęśliwie złożyło dla grupki naszych wybrańców, że ich główny Patron będąc pod wrażeniem wyszkolenia - tym razem oddziałów specjalnych amerykańskich Marines , zażyczył sobie aby jego pupile byli podobnie wyposażeni, ba! nawet niemalże podobnie umundurowani. Pan każe, sługa musi. Nie minęło dużo czasu, kiedy transportowy Mi-8 wylądował z nowiutkimi kompletami umundurowania, sprzętem, bronią, amunicją i wyposażeniem. Regularne oddziały specjalne z Lublińca mając tyle szpeju byłyby gotowe wygrać niejedną małą wojenkę. 
Tymczasem grupa dzielnych wojaków została przekwaterowana w nowe miejsce do niewielkiej bazy na północ lotniska, po północnej części miasteczka. Kryptonim bazy "Echo". Na miejscu pozostała obsada wartownicza, lokalnych oddziałów wojska. Zespól otrzymał do dyspozycji parterowy budynek, w którym prowizorycznie wstawiono kilka rozkładanych łóżek polowych. Ponadto w samym budynku wrzucono wielką pakę z  nowo dostarczonym wyposażeniem. Wniesiono ponadto drewniane skrzynie z dostarczoną bronią i amunicją. Oddział stał się niemalże samowystarczalny. Gotów do działań.

Na dzień 8 czerwca przygotowano ćwiczenia polegające na treningowym wymarszu całego oddziału w patrol wzdłuż jednej z dolin prowadzącej z bazy w kierunku znanej im już strzelnicy . Po drodze należy wyeliminować wszelkie napotkane wrogie jednostki. Finalnym celem jest ponowne oczyszczeni znanego z poprzednich działań kill house-a  opodal strzelnicy.
W tym ćwiczeniu każdy powinien już spróbować określić swoją docelową specjalizację- np: operator km u, specjalista od ładunków, medyk. Jeśli ktoś czuje się najbardziej w danej specjalizacji to takie zadania najczęściej będzie wykonywał.
Najpierw jednak zamienicie cywilny wynalazek na świeżutkiego HUMVEE - świeżutkiego znaczy wyremontowanego i odmalowanego ;) . Będzie do dyspozycji oddziału na jakiś czas. Trzeba przewieźć jeszcze trochę amunicji do nowego lokum i można rozpoczynać ćwiczenie